niedziela, 13 listopada 2016

Z pamiętnika neurotyka, odc. 1.


18 października, wtorek

Po raz kolejny ten sam sen. Jestem w Bydgoszczy i nie mogę się stamtąd wydostać. Bardzo chcę wrócić do Gdańska, ale uciekają mi kolejne autobusy, pociągi stoją na niewłaściwych torach i w końcu dzień się kończy, a ja muszę zostać w tym przeklętym mieście aż do poranka. Jestem chora na Bydgoszcz.

Po południu wracam z zajęć do domu. Głowa boli, ciąży po kilku godzinach umiarkowanie udanych prób uchwycenia rzeczywistości za pomocą ołówka. Idę ścieżką, tą od strony starego Ujeściska. Dróżka przecina na ukos łąkę – jeszcze niedawno sad i miejsce wypasu krów, dziś już tylko wspomnienie usłane zepsutym sprzętem rtv i agd. Jest więc ścieżka, na niej ja, dookoła pusto. Nagle szelest w zaroślach po prawej stronie. Ciśnienie skacze, ciało szykuje się do ucieczki. Wściekły pies czy dzik? – szybko analizuję sytuację i swoje niewygodne w niej położenie. Jednak w ułamku sekundy dostrzegam wśród krzaków kuper, zupełnie niegroźny. Po chwili jego właściciel odwraca się i nawiązujemy kontakt wzrokowy – nasze spłoszone spojrzenia przecinają się i zwierzę czmycha w gęstwinę. A ja stoję jak kołek, mrużę oczy, rozglądam się, chociaż doskonale wiem, że ta chwila już się nie powtórzy.
 

H. Rousseau, Walka pomiędzy tygrysem a bawołem (1908)

 

2 komentarze:

  1. Za co cenimy autorkę tegoż pamiętnika? Za żelazną dyscyplinę słowa. Za akuratność. Za wzorcowe balansowanie między twórczym zatwardzeniem("weny, weny, weny, weny dajcie, a jak umrę pochowajcie"), a słowną sraczką, której przebiegu darujemy sobie opis (za pozwoleniem Polskiego Stowarzyszenia Proktologicznego).
    Jak już przekroczyliśmy medyczny Rubikon to słówko o wspomnianej przez autorkę chorobie. Rzeczona pisze: "Jestem chora na Bydgoszcz.". Fakt - sytuacja patowa. A co z osobą, która deklaruje, że jest: 1)chora na wrzaski, 2)chora na słowa, 3)chora aż mnie boli głowa, #dygresja(?)jest za mała na ten jazz, 4)chora na zazdrość,5)chora na chwile? Liczymy na pomoc autorki!

    A co do natury chwili, wszak już dawno temu Beata Kozidrak herbu Biały Kozak przekonywała, że "nie odnajdzie więcej nas ta sama chwila"...


    Winszują zaingurowania nowego cyklu i śpiewająco pozdrawiają,

    członkowie Official Fun Clubu programu "Jaka To Melodia"




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Bydgoszczy da się wyleczyć. Natomiast, kto urodził się dzagą, jako dzaga zdechnie.

      Usuń