25 października 2016, wtorek
Na
fali ostatnich życiowych zawirowań postanowiłam przygotować krótki poradnik,
który omawiał będzie przykładowe sposoby radzenia sobie z niewygodnymi,
żenującymi bądź niewiarygodnymi sytuacjami spotykającymi nas na co dzień. Premiera
już niedługo, o serii spotkań autorskich w gdańskich Empikach będę informować
na bieżąco.
Tymczasem
proponuję zacząć od pierwszego rozdziału kompendium. W ramach rozgrzewki omówię
zagadnienie „Jak odzyskać utraconą twarz?”
Wyobraźmy
sobie sytuację – osobnik A sprawił, że osobnik B czuje się jak szmata,
względnie końcówka od mopa. Dochodzi tu do konfrontacji dwóch typów:
bezczelnego i kulturalnego, obu (prawdopodobnie) o słabej konstrukcji
psychicznej, jednak pierwszy ma przewagę nad drugim z racji zajmowanego
stanowiska. Jak wybrnąć z tej sytuacji? Oto garść porad:
1. Uciskany winien do skutku powtarzać
sobie zwrot „jestem ponadto”, najlepiej w połączeniu z promiennym uśmiechem,
wymuszonym, ale potrzebnym (zaleca się trzydzieści uciśnięć na dwa uśmiechy).
2. Uciskany może, a nawet powinien
pozwolić sobie na fizyczne rozładowanie napięcia, np. poprzez rzut długopisem,
pigwą bądź skamieniałą grudą gliny.
3. Uciskany niech podejmie studia
doktoranckie – być może podwojony skrót „mgr” przed nazwiskiem nie robi
wystarczającego wrażenia na uciskającym (magistrze bez podwojenia), ale już
„dr” wzbudza pewien respekt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz