Miał szesnaście lat i całe życie przed sobą.
Bez cienia wątpliwości po jednej nutce rozpoznawał przeboje
polskiej i światowej muzyki rozrywkowej.
Miał szesnaście lat i całe życie przed sobą.
Zawsze był tym jednym z dziesięciu – kopiec z kuferków
podarowanych mu przez blondwłosą panią Sylwię piętrzył się już niemal po sufit.
Miał szesnaście lat i całe życie przed sobą.
Obudzony o trzeciej w nocy potrafił na jednym wydechu podać
dawkę Medaxu, którą L-żunia w pierwszym odcinku „Klanu” ukatrupiła małego
Eryczka, wymienić wszystkich partnerów Agnieszki w kolejności chronologicznej oraz
bez zająknienia wyrecytować przepis na bigos Jerzego.
Miał szesnaście lat i całe życie przed sobą.
Kiedy znudziła mu się własna rodzina, oddał się tej
zastępczej. Wkrótce wrócił skruszony: „Pożarliśmy się ze Śliniakiem” – mówił.
Ile razem kanałów przebytych?
OdpowiedzUsuńIle kapci przedeptanych?
Ile deszczów, ile śniegów
wiszących za ujeściskowskimi oknami?
Ile w trudzie nieustannym
wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń?
Ile chlebów rozkrajanych?
Pocałunków? Wrzasków? Schorzeń?
Twe piksele jak piękne świece,
a w pilocie źródło promienia.
Więc ja chciałabym twojego pilota
ocalić od zapomnienia. [*]
4x4... gdybym ja miała życie przed sobą...
Jak zwykle komentator rozkłada autorkę na łopatki.
UsuńNiczym kompendium wiedzy o serialach! Nadrabiam zaległości.
OdpowiedzUsuńCzytelniczka z Bieguna :)