piątek, 3 lutego 2017

W rodzinie



Ojciec despota znów schował paprykarz. 

Paweł był w kropce – czym zawinił tym razem? Zachodził w głowę, co skłoniło starego do ponownego podjęcia tak radykalnych kroków. Przeszukał już wszystkie szafki w kuchni, śmierdzący stęchlizną pawlacz, zajrzał pod łóżko, a nawet do pralki, gdzie niegdyś trafił na zaplątaną w majtki i podkoszulki puszkę ukochanego przysmaku. „Tatko zbiesił się nie na żarty” – pomyślał. A że apetyt wzrastał u Pawła w miarę poszukiwań, chłopak mógł zrobić tylko jedno.

Trzęsącą dłonią chwycił telefon i z listy kontaktów wybrał ten zarezerwowany na kryzysowe sytuacje. Wnet po drugiej stronie odezwał się znajomy głos. Paweł pospiesznie opowiedział swoją bolesną historię, po czym zamarł w oczekiwaniu na cenne wskazówki. Rozmówca huknął:

- Sięgaj, gdzie wzrok nie sięga!

I połączenie się zerwało.

Skonsternowany chłopak zamyślił się i w zamyśleniu swoim zaczął przemierzać znane-nieznane mieszkanie, aż trafił do kuchni. Tam, pośród emaliowanych garnków z resztkami wczorajszego gulaszu, kubków z fusami we wstępnej fazie rozkładu i sztućców, które wołają o audiencję u króla Ludwika, dojrzał w zlewie znajomy i tak miły oku aluminiowy kształt. I wiedział Paweł, że było to dobre.

Michał Anioł, Stworzenie Adama (1511)

2 komentarze:

  1. Przychodzi nagle. Nie wiadomo skąd. Amerykańscy naukowcy od przeszło sześćdziesięciu lat dwoją się i troją by odkryć w końcu jego fizis&genesis. Jak na razie - boleśnie bezskutecznie. Jest nieznośny, atakuje znienacka. Nie oszczędza żadnego członka ciała. Wpadamy - niczym Alicja do króliczej nory - w kompulsywny wir poszukiwań. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...
    Metodycznie, szafka po szafce, szuflada po szufladzie polujemy na naszego słodkiego Graala. Gorejące policzki przyjemnie chłodzi orzeźwiający powiew z zamrażalnikowych czeluści. Dostrzegamy znajomy kształt, łzy ulgi i szczęścia majaczą na horyzoncie. Zamaszyście zdejmujemy oszronioną pokrywę i w tej samej chwili odkrywamy niepokojącą lekkość bytu kubełka...
    W truskawkowej trumience marki Grycan spoczywa w pokoju On. Anethum graveolens.


    OdpowiedzUsuń
  2. Paprykarz niczym sens życia. A może pieprzu?
    Ale pieprz na nerki źle działa...
    Czytelniczka

    OdpowiedzUsuń